Wyobraź sobie, że w tym momencie (mamy zimę i na zewnątrz jest blisko 0 stopni) ściągasz zimową kurtkę, szalik, ciepłe ciuchy i wchodzisz do wody, która ma jakieś 3-5’ C… Dla większości osób to proszenie się o przeziębienie i głupota, natomiast jest grupa osób, dla których takie kąpiele to sama przyjemność – jak to możliwe?
Jeszcze do niedawna sama zastanawiałam się czy osoby morsujące są w pełni świadome co robią i czy przypadkiem nie powinien interweniować co najmniej psycholog. Jestem osobą, która kocha ciepło i dopiero przy 25’ C stwierdzam, że to optymalna temperatura. Jeśli ktoś kilka miesięcy temu powiedziałby mi, że zacznę regularnie kąpać się w lodowatej wodzie to co najmniej bym nie uwierzyła. A jednak, od dwóch miesięcy staram się choć raz w tygodniu morsować.
Uczucia jakie towarzyszyły mi przy pierwszym wejściu do zimnej wody były prawie jak przed maturą. Wyobrażałam sobie najgorsze, nie wiedziałam jak mój organizm zareaguje i po prostu miałam niezłego stracha. Kiedy już weszłam do wody to wszelkie wyobrażenia i ten strach wydał się śmieszny. Owszem, nie było to najprzyjemniejsze, ale nie miało to nic wspólnego z tym jak myślałam, że będzie. Pierwszy raz wytrzymałam kilkadziesiąt sekund. Niestety wybrałam się do lodowatej wody bez jakiegokolwiek obuwia, natomiast powinno się założyć coś na stopy (o praktycznych aspektach jeszcze napiszę).
Kiedy wyjdzie się z zimnej wody czujesz, że możesz wszystko. Robienie rzeczy, które stanowią wyzwanie, wychodzenie ze swojej strefy komfortu daje poczucie siły i motywacji. Nic dziwnego, że morsowanie pomaga w leczeniu depresji. Taki stan euforii uzależnia jak narkotyk i kiedy już raz wejdziesz nie możesz się doczekać powrotu do tej lodowatej wody.
A teraz garść przydatnych informacji, szczególnie dla osób, które swoje pierwsze morsowanie mają jeszcze przed sobą.
Jak zacząć morsowanie?
Po pierwsze nie należy sobie komplikować życia, dlatego podam zupełne minimum jakie wystarczą, aby bezpiecznie rozpocząć przygodę z zimnymi kąpielami. Natomiast jeśli chcesz poczuć przedsmak i trochę zahartować ciało przed pierwszym wejściem to polecam zimne prysznice. Rano nie ma lepszej pobudki niż właśnie taki prysznic.
Co potrzebujesz, aby zacząć morsować?
- Czapka
- Rękawiczki – jeśli nie chcemy moczyć dłoni to mogą być to nasze na co dzień rękawiczki, natomiast gdy mamy zamiar zanurzyć się w całości to warto kupić rękawiczki z neoprenu.
- Buty – czasami wystarczą te same, które kupuje się na kamieniste plaże, ale sklepy sportowe coraz częściej mają w swojej ofercie specjalne obuwie do morsowania, przeważnie z neoprenu, chodzi tutaj o izolacje stopy.
- Termos z ciepłą herbatą.
- Ręcznik
- Strój kąpielowy (nie, nie wchodzimy w piance).
- Rzeczy na przebranie
- Mata albo kawałek kartonu, aby po wyjściu z wody komfortowo się przebrać (ale to nie jest konieczne).
- Towarzysza (nie wchodź do wody sam, nigdy nie wiesz co może się wydarzyć, nie mam zamiaru nikogo straszyć, ale bezpieczeństwo to podstawa).
Z takich praktycznych rad to polecam nie ubierać się w zbyt obcisłe ubrania np. leginsy, ponieważ po wyjściu z wody będzie zdecydowanie trudniej założyć je na siebie, a powinniśmy jak najszybciej się ubrać. Najlepiej, jeśli po wyjściu z wody przebierzemy się w suche ubrania w ciągu 5 minut, im dłużej nam to zajmie tym bardziej wychłodzimy organizm.
Kolejna kwestia, która jest obowiązkowa przed to rozgrzewka. Należy zapamiętać pewnej kwestii. Rozgrzewka nie powinna być zbyt intensywna, tak by się nie spocić. Masz tylko poczuć, że jest Ci ciepło. Powinna trwać 10-15 minut, możesz po prostu zrobić krótką przebieżkę albo wykonać kilka podstawowych ćwiczeń jakie zwykle się wykonuje przed treningiem:
- Pajacyki
- Przysiady
- Krążenia ramion
- Podskoki
Kiedy już poczujesz, że ciało jest gotowe przebierz się w swoje buty, załóż rękawiczki, czapkę i powoli, ale stanowczo (radzę wyłączyć w tym momencie myślenie) wejdź do wody.
Wchodź na tyle ile możesz, jeśli za pierwszym razem dasz radę wejść do klatki piersiowej – super! Następnym razem staraj się przekraczać kolejną granicę i zanurz się po szyję albo zanurz się całkowicie.
Ważne! Kiedy jesteś już w wodzie będziesz odczuwać dyskomfort i ten głos w głowie powie Ci, żebyś jak najszybciej zwiewał z tej wody. Morsowanie można potraktować jak medytację, dlatego polecam maksymalne skupienie się na swoim oddechu, niech będzie jak najbardziej świadomy. Ból po kilkunastu sekundach mija i zaczynasz się stopniowo adaptować.
Oczywiście nie zachęcam, aby pierwszy raz spędzić w wodzie więcej niż minutę czy dwie (to i tak niezły wynik). W morsowaniu nie chodzi o bicie rekordów, najważniejsze jest zdrowie i dobre samopoczucie, które gwarantuję, że osiągniesz dzięki zimnym kąpielom. Dla osób, które chciałyby dowiedzieć się więcej na temat długiego przebywania w wodzie i ogólnie o wystawianiu ciała na zimno polecam zapoznanie się z biografią Wim Hof’a – nietuzinkowy człowiek o niesamowitych umiejętnościach.
Co daje morsowanie? Zalety
Aby jeszcze bardziej zachęcić wszystkich do spróbowania morsowania, nie mogło zabraknąć kilku zdań odnośnie tego co nam daje morsowanie, jakie są zalety tych kąpieli:
Odporność Na dalekim wschodzie Rosji kąpie się już niemowlęta w lodowatej wodzie, ma je to zahartować do temperatur w jakich przyjdzie im żyć. W Polsce oczywiście rzadko temperatura schodzi poniżej chociażby -10’C, mimo wszystko dzięki morsowaniu łatwiej znosi się zimno. Oczywiście morsy praktycznie nie chorują, a nawet jeśli już coś złapią to zdecydowanie szybciej ich organizm powraca do zdrowia. Regeneracja i poprawa krążenia Zapewne morsowanie coraz częściej kojarzy się z osobami trenującymi. Zawodowi sportowcy korzystają z kriokomory, ale taką wersją dla każdego jest właśnie morsowanie (spore uproszczenie, ale chodzi tylko o porównanie). Zimna woda przyspiesza regeneracje po mikrourazach. Takie zderzenie ciepłego ciała z zimną wodą sprawia, że krew zaczyna docierać dosłownie do każdego zakamarka naszego ciała. Dlatego po wyjściu z wody można zaobserwować zaczerwienienie się skóry. Dzięki temu poprawiamy również pracę naszego serca oraz całego układu krwionośnego. Lepszy humor i energia Jak już wspomniałam, morsowanie może być elementem leczenia depresji, gdyż po wejściu do zimnej wody organizm zaczyna produkować endorfiny – hormon szczęścia. Oprócz tego takie przekraczanie własnych granic i robienie rzeczy, które dla wielu osób są nierealne daje ogromną satysfakcje i radość. Warto spróbować chociażby dla tego przyjemnego uczucia. Piękna skóra Można się zastanowić co ma jedno wspólnego z drugim, ale okazuje się, że ma i to sporo. Szybko krążąca krew doskonale ujędrnia skórę. Ponadto to rodzaj masażu, który wygładza ciało. Panie, które mają problemy z cellulitem powinny tym bardziej rozważyć morsowanie.To tylko główne zalety morsowania, jest ich oczywiście jeszcze więcej, ale czy po przeczytaniu tego ktoś ma jeszcze wątpliwości czy warto?
Morsowanie – przeciwwskazania
Na koniec muszę oczywiście zwrócić uwagę na przeciwwskazania do morsowania. Jak ze wszystkim, morsowanie jest zdrowe i pożyteczne, ale nie dla każdego. Jednakże jest to zdecydowania krótka lista przeciwwskazań. Mimo wszystko jeśli chcesz zacząć, ale masz jakiekolwiek wątpliwości najlepiej zgłoś się do swojego lekarza.
Jeśli borykasz się z jedną z tych dolegliwości to niestety, ale powinieneś odpuścić morsowanie:
- Nadczynność tarczycy
- Nadciśnienie
- Choroby serca oraz układu krążenia
- Borelioza
- Ciąża (to nie dolegliwość, ale kobiety w ciąży nie powinny morsować)
Mam nadzieję, że coraz więcej osób będzie się decydowało na kąpiele w zimnej wodzie. Zachęcam do tego każdego kto może. Organizujcie wspólne wejścia, integrujcie się i cieszcie się tym, bo warto!