Niedługo święta i koniec roku, to taki czas kiedy zamykamy stary rok i z nadzieją patrzymy w ten nadchodzący. Z racji tego, że o postanowieniach noworocznych pisałam tutaj w poprzednim roku, to zdecydowałam się napisać o czymś zupełnie innym. Jestem pewna, że nie jednokrotnie widzieliście posty na wszelakich blogach i portalach nakłaniające do podjęcia wyzwania niejedzenia słodyczy przez pewien okres czasu. Chciałabym się odnieść do tego typu wyzwań, ponieważ sama jakiś już czas temu podjęłam decyzje o odstawieniu cukru.
Od najmłodszych lat wpajano mi miłość do słodyczy. Były one nagrodą, pocieszeniem w smutny dzień, przyjacielem, który nie zadaje pytań, po prostu jest. Herbata musiała być słodzona dwiema pokaźnymi łyżeczkami cukru, słodkie płatki śniadaniowe wciągałam jak odkurzacz, a do szkoły zawsze brałam słodki sok albo batonik. Byłam naprawdę beznadziejnym przypadkiem uzależnionym od słodyczy. Nigdy nie widziałam nic złego w pożeraniu cukru, przecież zawsze byłam szczupła, więc pozwalałam sobie na każdą słodką zachciankę.
To się zmieniło, dwa lata temu przyjaciółka pożyczyła mi książkę „Cały ten cukier” (powstał również film dokumentalny o tym samym tytule). Książka opowiada o Australijczyku, który dobrowolnie zaczął spożywać ilości cukru jakie przyjmuje przeciętna osoba na świecie – 40 łyżeczek (160 gram), gdzie dotychczas praktycznie tego cukru nie miał w swojej diecie. Porównując stan zdrowia głównego bohatera przed rozpoczęciem eksperymentu i po zakończeniu, można zauważyć znaczne zmiany jakie zaszły w jego organizmie, oczywiście na niekorzyść. Począwszy od przybrania na wadze (mimo spożywania takiej samej ilości kalorii), po początki stłuszczenia wątroby.
Kiedy skończyłam czytać książkę, chciałam dowiedzieć się jeszcze więcej na temat szkodliwości cukru na zdrowie. Dopiero świadomość jaki wpływ ma cukier na organizm był bodźcem do twardego postanowienia jakim było pożegnanie się ze swoim słodkim przyjacielem.
Jak ograniczyć cukier?
No właśnie, dobre pytanie. We wcześniejszym artykule na blogu dotyczącym odżywiania przed i po treningu napisałam, że cukier jest jak narkotyk. Niewątpliwie mogę stwierdzić, że byłam uzależniona od cukru i kiedy podjęłam decyzję o jego odstawieniu było mi niesamowicie ciężko. Przez pierwsze dni bywały momenty, że trzęsły mi się ręce, byłam otępiała i myślałam tylko o tym jak bardzo mam ochotę na swoją ulubioną czekoladę, colę i żelki.
Chociaż bardzo bym chciała to nie mam dla Was żadnej złotej rady jak pozbyć się tego nieznośnego głosu, który mówi „zjedz to ciasteczko, przecież nic się nie stanie, to ostatni raz”. Dla mnie największą motywacją była świadomość. Żadne rady typu zjedz marchewkę, napij się wody, umyj zęby albo idź pod zimny prysznic. Natomiast jeśli Tobie to pomoże to świetnie, liczy się osiągnięcie celu.
Natomiast pamiętaj! NIE KUPIONE = NIE ZJEDZONE
Prawdę mówiąc najgorszy jest pierwszy tydzień, bo silna wola jest wystawiona na ogromną próbę, a pokus jest wiele. Jednak kiedy przetrwasz te początki i zaczniesz dostrzegać pierwsze pozytywne efekty diety bez cukru, to tak łatwo się nie poddasz. Ja wytrzymałam rok bez słodyczy, natomiast takie restrykcyjne wyeliminowanie cukru z diety trwało u mnie pół roku (wyeliminowałam praktycznie większość owoców, pieczywo, makaron, jogurty smakowe). Dopiero złamałam się w swoje urodziny, zjadłam sernik, oczywiście był pyszny 🙂 Obecnie unikam słodyczy, ale przy kilku okazjach w roku skuszę się na kawałek ciasta, a latem chętnie zjem lody. Natomiast już nigdy nie wróciłam do nałogu i wcale nie muszę ze sobą walczyć, aby nie sięgać po słodycze.
Dieta bez cukru – moje efekty
Aby zachęcić Was do podjęcia decyzji o rozwodzie z cukrem, wypiszę tylko kilka pozytywnych aspektów tego rozstania. Na wstępie trzeba sobie uświadomić, że jest to zdecydowanie toksyczny związek i niestety, ale nie daje łatwo za wygraną.
Jednym z pierwszych efektów ograniczenia cukru jest eliminacja zjazdów energetycznych. Zapewne zauważyliście, że po zjedzeniu batonika albo wypiciu napoju słodzonego po pewnym czasie stajecie się senni, uchodzi z Was ta energia, którą przyjęliście wraz z przekąską. Kiedyś często musiałam ucinać sobie krótkie drzemki w ciągu dnia, od kiedy wyeliminowałam cukier problem zniknął.
Twierdzenie, że słodkie przekąski i napoje energetyczne są skuteczną pomocą w trakcie nauki to bzdura. Otóż jest wręcz przeciwnie, cukier zaburza prawidłowe funkcjonowanie mózgu i doprowadza do jego starzenia. Ale to nie wszystko, nasz słodki przyjaciel świetnie zaburza sen i zwiększa podatność na stres.
Kolejnym pozytywnym efektem diety bez cukru jest poprawa wyglądu cery. Rzeczywiście zdecydowanie polepszył się wygląd mojej skóry. Staje się ona bardziej promienna i zdecydowanie rzadziej dochodzi do niechcianych wyprysków.
Kiedy już odstawi się cukier można zauważyć jak bardzo zmienia się smak. Kubki smakowe zdecydowanie bardziej się wyostrzają. Nagle okazuje się, że jabłka nie są kwaśne tylko niesamowicie słodkie. Warto przekonać się na własnym języku jak bardzo nadużywanie cukru tłumi niektóre smaki.
Ostatnią kwestią, która nie ma związku ze zdrowiem jest ograniczenie wydatków. Każdy powinien się zastanowić, a najlepiej złapać za kartkę i długopis i wypisać wszystkie słodkie przekąski jakie zjada każdego dnia. Jestem bardzo ciekawa jakie wyjdą kwoty. U mnie wahało się to między 3 a 20 złotych dziennie. Pomyślcie tylko ile to w skali roku, nie jeden łasuch mógłby się za taką kwotę wybrać na wakacje.
Poza powyższymi aspektami, które doświadczyłam na własnej skórze, jest jeszcze cała masa innych pozytywnych efektów diety bez cukru, jak chociażby obniżenie wagi, zmniejszenie ryzyka próchnicy zębów oraz zachorowania na wiele chorób cywilizacyjnych jak cukrzyca czy insulinooporność.
Szkodliwość cukru na zdrowie
Skoro wiemy już co nas dobrego czeka, jeśli pożegnamy się z ulubioną czekoladą, to teraz dla równowagi warto poznać dlaczego cukier w 1957 roku została zakwalifikowany przez dr William Coda Martin jako trucizna.
Dlaczego nie warto jeść cukru?
- zaburza produkcje tlenu w komórkach co przekłada się na gorsze funkcjonowanie organów
- prowadzi do zakwaszenia organizmu
- sprzyja powstawaniu próchnicy zębów
- przyczynia się do nadwagi
- wpływa na zaburzenia psychiczne (może powodować depresje)
- prowadzi do zachorowań m.in. na cukrzycę, zawał serca czy Alzheimera
- uszkadza wątrobę
To tylko główne grzechy, lista negatywnych efektów spożywania cukru w nadmiarze jest znacznie dłuższa.
Cukier to nie tylko słodycze – poznaj wroga
Ostatnią kwestią, która moim zdaniem jest niezwykle ważna w tym procesie podnoszenia świadomości, jest pokazanie Wam, że cukier jest niemalże wszędzie. Niestety, ale producenci żywności są bardzo sprytni i doskonale wiedzą jak przemycić kolejne gramy tego ulepszacza smaku. Dlatego tak ważne jest świadome kupowanie i czytanie etykiet. Zawsze koniecznie zwróćcie uwagę na to jaka jest ilość cukru w 100 gramach danego produktu.
Ponadto to co większość z nas zna jako cukier, czyli sacharoza, to tylko jeden z wielu jego odmian.
Dekstroza – cukier prosty, po który chętnie sięgają sportowcy, gdyż przyspiesza transport kreatyny, dlatego można znaleźć dekstrozę w składzie wielu odżywek. Inna nazwa tego związku chemicznego to cukier gronowy, gdyż w sporej ilości występuje w winogronach. Jeśli jednak sięga się po nią zbyt często możemy mieć problem z wahaniami nastroju, ciśnieniem krwi czy też cukrzycą.
Fruktoza – jest to cukier prosty, znajdujący się w owocach albo miodzie. Fruktoza mimo powszechnego myślenia nie jest zdrowym składnikiem diety, wręcz przeciwnie, może prowadzić chociażby do otyłości oraz hiperurykemii. Nie oznacza to jednak, że mamy przestać sięgać po owoce czy miód, natomiast należy robić to z umiarem. Ponadto należy unikać owoców takich jak winogrona (ok. 16 g), mango (15 g), mandarynki, ananasy (10 g). Natomiast maliny, jagody czy borówki mają zdecydowanie mniej fruktozy.
Laktoza – zapewne każdy kojarzy laktozę z produktami mlecznymi, jest to nic innego jak cukier mlekowy. To dwucukier składający się z galaktozy i glukozy. Obecnie można kupić wiele produktów pozbawionych laktozy. Jednakże, jeśli nie dotyczy nas nietolerancja laktozy to nie powinno się jej odstawiać, bowiem jak twierdzi chociażby prof. Zygmunt Zander, takie postępowanie może upośledzać nasz układ trawienny. Dlatego warto mieć w swojej diecie kefir, maślankę, jogurt naturalny, ale bez dodatków.
Syrop glukozowo-fruktozowy – inaczej też nazywany izoglukozą lub syropem wysokofruktozowym, to oczywiście rodzaj cukru prostego. Jeden z największych szkodników, a można go znaleźć niemalże wszędzie – słodkie napoje, ciastka, żelki, ale i piwo, sosy, dżemy czy nawet w śledzie. Produkowany jest głównie ze skrobi kukurydzianej. Zdecydowanie odradzam sięgania po żywność zawierającą ten specyfik.
Ksylitol (cukier brzozowy) – jest zdecydowanie zdrowszy niż sacharoza, chociaż obecnie nie produkuje się go z kory brzozy, a kukurydzy. Jest to jeden z nielicznych rodzajów cukru, który może spożywać diabetyk, gdyż jego indeks glikemiczny jest znacznie niższy niż popularny biały cukier. W związku z tym wiele osób wybiera właśnie ksylitol do codziennego stosowania oraz do słodkich wypieków.
Acesulfam K (E 950) – zdecydowanie należy go unikać, to syntetyczny cukier dodawany do wielu podstawowych produktów. Najczęściej można go znaleźć w żywności „zero kalorii”. Jego nadmierne stosowanie (powyżej 9 mg dziennie) może prowadzić do chorób nowotworowych.
Aspartam (E 951) – to także sztuczny cukier, który można znaleźć w większości słodyczy, gum do żucia oraz przetworach. Jeśli sięgamy po niego zbyt często możemy nabawić się bólu głowy w najlepszym wypadku, ale niektóre badania wskazują również na jego wpływ na rozwój nowotworów. Dlatego zdecydowanie należy wyeliminować aspartam z diety.
To tylko kilka najpopularniejszych rodzajów cukru. Moim celem jest zaszczepić w Was ciekawość do zdrowej diety. Wyzwania mające na celu odstawienie cukru chociażby na kilka dni są warte uwagi, gdyż mogą być początkiem większych zmian. Jeśli zależy Wam na zdrowiu swoim i swoich bliskich to szczerze zachęcam do ograniczenia, a najlepiej wyeliminowania całkowicie cukru. Trzymam za każdego mocno kciuki!